Jednym z największych mankamentów, a może i zagrożeń, nabywania towarów drogą elektroniczną, czyli na odległość, jest ryzyko… wydania zbyt dużej ilości pieniędzy do tej początkowo zakładanej. Jak to możliwe?
Chociaż zakupy online mają tę przewagę nad tradycyjnymi, że trudniej jest im przedstawić potencjalnemu klientowi aż tak szeroką gamę oferowanych produktów, jak w sklepach stacjonarnych (tradycyjnie przecież otaczają nas uginające się od przedmiotów półki), to jednak… mają swoje sposoby, by jednak przyciągnąć nasz wzrok. Krzykliwe hasła, migoczące litery, kolory, wzory, uśmiechnięte twarze i wszędobylskie przeceny – to także zakupy. Online oznacza w tym wypadku jedynie sposób nabywania towarów, nie zmienia się jednak ani na jotę nasza podatność na sztuczki marketingowców – a tych jest co nie lada! Dlaczego? Ponieważ każdy sklep, każda firma, a wraz z nią marka, walczy o naszą uwagę, tym samym nasze pieniądze. A konkurencja jest wielka. Na każdym polu, także tym o nazwie zakupy, online, rzecz jasna.