Obecnie bardzo wiele miejsca poświęca się w mediach przede wszystkim nowoczesnym firmom, które przetrwały pomimo wielkiego kryzysu finansowego. Słusznie stawia się je za wzór do naśladowania, gdyż są to nieliczne przypadki w morzu kompromitujących się przedsiębiorstw. Nie wszyscy potrafili bowiem odpowiednio poprowadzić swoją firmę – czasami brakowało wyobraźni, niekiedy doświadczenia. Te małe firmy, które przypadkowo na fali dobrej inwestycji odniosły sukces, często zarządzane były przez niedoświadczonego prezesa poniżej trzydziestego roku życia i jego kolegów ze szkoły.
Podejmowane przez nich decyzje rzadko kiedy można było uznać za poprawne, ale oprócz takich firm nie brakuje i bankrutów prowadzonych przez samą finansową śmietankę. Żadna szkoła ekonomiczna i wiedza rachunkowa nie jest w stanie uchronić firmy przed powtarzającym się co kilkanaście lub kilkadziesiąt lat w cyklu koniunkturalnym kryzysem – można jednak się na niego odpowiednio przygotować i przez to zmniejszyć najpoważniejsze skutki jego pojawienia się.